04 lipca 2011

czuję nadciągające zmiany

minelo kilka dni, zaliczylismy wizyte mojej mamy z bratem u nas, naszą wizytę u mnie w domu, wesele kolezanki z liceum i pierwszy dzien pracy w tym tygodniu.

szukam pracy będąc na 2 tygodniowym wypowiedzeniu . . . odbieram telefony od babci która "martwi" się głośno do mojej słuchawki co zrobię jak nie znajdę żadnej pracy, za co będę żyła. Ciekawe kiedy mama zacznie się martwić na łączu telefonicznym (?) . . . pewnie jutro. doceniam ale demotywuje mnie to.

odganiam czarne myśli i staram się myśleć pozytywnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz